.. Probowałem cos napisac, cos jak zawsze grajacego jeden koncert z kazdym uderzeniem serca.. Niemozliwe
Moje serce zbyt szybko dzis bije, zeby ogarnac to chociaz jednym prostym wyrazem a co dopiero calym zdaniem..
Jeszcze pare dni temu, chociaz to teraz dla mnie jak jakby te dni ktos przesunał o odlegle miesiace, zbierałem smieci ostatnie z pobojowiska w moim sercu.. cieszac sie umiarkowanie ze teraz moge podarzac w pustke bez zbednego bagazu..
A dzis ? wymalowane serce w kwiaty i ptaki, motyle i inne pozytywnie kojazace sie stworzenia.. pedzace taka ilosc krwi na sekunde zeby nadrobic ten bezkrwawy okres.. chyba ono bardziej wie odemnie ze musi sie odbudowac bardzo szybko.. bo znow jest po co zyc.
Dzis rece tez sie trzesa.. ale chyba pierwszy raz ze szczescia..
Jesli matka niedziela nie zrzuci nas na ziemie to na tym obłoku polecimy tak daleko, ze mam az za mała wyobraznie by przewidziec co sie stanie...
To nie moze byc zart..