.. Prawda zawsze wychodzi predzej czy pozniej.. rzecz jasna lepiej jak predzej ale na to wplywu nie ma.
Wszystkie puzle ukladanki w koncu stworzyly twoj prawdziwy obraz, ilosc sciemy, klamstwa, krecenia i udawania osiagnela taki poziom ze nienawidziec cie teraz jest wrecz obligacja... jestes niczym dla mnie.. dno, 100 metrow mułu i dopiero ty..
Twoj grob rozkopalem, kwiaty wyjebalem i posadzilem tam kartofle... lepiej zeby sie nawpierdala stonka lisci niz zebys choc pol centymetra miejsca miala w moim sercu i pamieci... jestes nikim.
Zegnaj.