Pewnego dnia patrzę w okno i nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem fotki... Co u mnie? Jak zwykle - beznadzieja...
"Odbić się od ziemi... Uciec stąd... Gdzieś daleko... Na kraniec świata..."
Ale może kiedyś to minie...
Zaraz pewnie wyjdę na dwór z aparatem i przyniosę do domu trochę fotek :) Jak mi się uda znaleść fajne widoki... Dobra. Idę... 3mcie się... :*