śniadanie smakuje najlepiej gdy ktoś poda Ci je do łóżka ! niestety, nie było mi to dziś dane... sama zebrałam się i je zrobiłam. kanapki z nutellą i bananem, pychota !
luty minie mi jak łączenie rozrzuconych punktów z których powstaje całość. czekam na pojedyńcze momenty i mam nadzieję, że jakoś zleci. jakoś niedługo wybieram się na film o Marilyn, później walentynki, może 18 Katowice i Pidżama, 26 Misfits a później już tylko płacz i zgrzytanie zębów na myśl zbliżającej się matury...