8.

Taaak, to ta sama osoba na tych dwóch zdjęciach, tylko że to po lewej bylo wykonane około 16 lat temu,

jak oczywiście nawet nie więcej. Czas strasznie szybko mija. Drugi dzień w pracy już za mną i już rozumiem większość

rzeczy, także mam nadzieję że wszystko będzie już w porządku jutro. Harry powiedział że jutro będę już głównie

sama przyjmować zamówienai i je przynosić, a on zajmie się czymś innym, so great. xd Mam nadzieję że nic nie zawalę,

ale myślę że dam sobie radę, bo załoga cały czas mnie chwali i podtrzymuje tym na duchu, chyba jednak wykonuję

dobrą robotę. :) W sobotę będę trochę pracować z Karoliną. :D Jutro znowu pobudka o 6, ale w piątek mam wolne i możliwe

że wreszcie zobaczę się z misiem. :) Już przyzwyczaiłam się do ciuchów z pracy i do moich codziennych kwestii, które

wymawiam po kilkanaście razy dziennie do klientów. xD czuję że powoli stabilizuję swoje zycie, jak to uzyskam, to wreszcie

podleczę swoją chorą, zakompleksioną i zjechaną psychikę, z którą czasem nawet ja sama nie wytrzymuję,

a co dopiero inni w okół mnie. xd Ogólnie to jestem dobrej myśli, jestem już spokojna, chociaż chwilę temu byłam wyprowadzona

z równowagi, ostatnio strasznie łatwo mnie wkurzyć, stałam się taka strasznie...neurotyczna? tak myślę przynajmniej.

Ooj muszę się leczyć z mojej psychozy. Za chwilę skype z misiem, obok mnie leżą papiery którę muszę przeczytać

do następnego tygodnia i w miarę zapamiętać, ale na razie nawet nie chce mi się za to zabierać. Za jakąś godzinę,

może troszkę więcej uciekam spać, w końcu znowu trzeba wcześnie wstać. :) To w sumie tyle, nic innego

nie przychodzi mi do głowy.

Dobrej nocy.