KICH, KICH, KICH!
<kicha>
Co za kicha, ja wciąż kicham!
Jestem chora, zła, smutna, tęskniąca.
Jestem tęskniąca za tym teraz i za tym co było.
Ten tydzień był śmieszny, straszny, dziwny.
Szalony, taneczny, chorobliwy? Em?
I generalnie dziękuję i przepraszam, proszę o więcej.
I kiedy idziemy znów? I w ogóle śmiechowo. I jaa...
A tamto było cudowne, a teraz się martwię.
I martwię się, bo się o mnie martwiono i tyle, tyle, tyle dobrego...
Na zdjęciu wampajers? ;p
Nie wyrobię. Chcę znów siebie, ciebie, nas?
I wolę siebie tak i wcale nie wolę.
I generalnie jakiś mętlik.
Wróć do siebie i niech będzie jak dawniej.
Trzymajmy się, ale nie krawędzi tylko mocno podłoża.
I niech osobowość będzie podłożem.
I w ogóle co za ekscentryczne, sentymentalne bzdury?
Idę do lekcji. Głupia choroba.
I znowu.
25.23.
ps. i nawet nie pytajcie. ;]
`Jeszcze w zielone gramy?`