Witajcie, dzięwczęta. Jak u Was?
U mnie co najmniej dziwnie. Dziś "rano" doznałam szoku - wstałam o 12! Jeszcze kiedy leżałam w łóżku byłam pewna, że nie jest później jak koło 9. A wczoraj miałam tyle pragnień i planów związanych z dzisiejszym porankiem... Niestety nie wykonałam dzisiaj żadnych ćwiczeń, choć mam zamiar zrobić dziś około 20 km na rowerze, a przebiec 5. Jak na razie skwar na dworze skutecznie mi to uniemożliwia. Zresztą samo siedzenie w domu jest dla mnie tak męczące... I to jest ta wada mieszkania latem w blokach na 2. piętrze. Trzymajcie kciuki, motywujmy się wzajemnie. Hej! ;*
BILANS
śniadanie - jajecznica, kromka chleba
przekąska - owsianka na mleku
deser - mały kawałek rolady lodowej z rodzynkami
kolacja - sałatka z makaronem tortellini
AKTYWNOŚĆ
30-minutowy trening z książki E. Chodakowskiej
ok. 10 km jazdy rowerem