photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 MARCA 2012

fot.Lilianna Dembska

 

jA tu kurwa czego nie rozumiem,zajebista pogoda na dworze ,jestem po pracy

a humor mam tragiczny.to pewnie ten kac morderca w końcu musiał mnie dopaść.

 

Niuniucha poszła we współdzierżawe.Czy dobrze zrobiłam jeszcze nie wiem zadaje sobie

to pytanie miliard razy dziennie odpowiedzi jeszcze nie usłyszałam.

Myślę,że nie mam nic do stracenia,osoba dobrze jeżdżąca wydaje się odpowiedzialna,

klaczucha będzie miałą zapewniony ruch codzienne,ja trochę czasu dla siebie,a przede wszystkim

będę w stanie trenować 2 razy w tygodniu co jest mega

Może wreszcie wezme się za ten cholerny licencjat,mam taką nadzieje,wypadałoby się

obronić jak najszybciej i mieć to z głowy.czaspokaże.

 

Kupiłam wreszcie ujeżdżeniówke i jestem mega zadowolona,nie musiałam kupować w ciemno,

przymierzyłam wypróbowałam i wiem co mam.Ali chyba też pasujePrzynajmniej już nie latam w powietrzu

 

Młoda za to dostała chyba jakieś środki pobudzające bo wali jej na mózg.Lata już po stajni bez smyczy,

koni jak się nie bała tak się nie boi co nie jest dobre,bo ostatnio prawie się zabiła wbiegając pod galopującego kucyka

Alina ma jej serdecznie dosyć jak lata jej za dupą,czasami mam wrażenie,że ma ochotę ja

upierdolić ale widzi,że patrze więc się powstrzymuje ahhh te moje dzieciaki

 

W pracy to co się dzieje przechodzi ludzkie pojęcie,nawet sie pisać o tym nie chce.

Ekipa się powoli sypie ciekawe co z tego wyniknie.

 

Ide się zebrać w sobie i do lica

 

Tęskno mi za pewnymi chwilami,czasami żałuje ,że mam wpsomnienia,bo zamiast na ich myśl się uśmiechać

smutam się bo już nigdy nie wrócą a tak chyba nie powinno być.

 

Lubie to:

Nic dwa razy sie nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy sie bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
Najtępszymi w szkole świata,
Nie będziemy repetować
Żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień sie nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Wczoraj, kiedy twoje imię
Ktoś wymówił przy mnie głośno,
Tak mi było, jakby róża
Przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
Odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty sie, zła godzino,
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś- a więc musisz minąć.
Miniesz- a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, wpółobjęci,
Spróbujemy szukać zgody,
Choć różnimy sie od siebie,
Jak dwie krople czystej wody.