Fot: Dastin Kouhan
Mua: Agnieszka Szumska.
Jej, jej! Jak dawno mnie tutaj nie było. Przyczyną z pewnością jest ograniczony dostęp do internetu, lenistwo i jakoś brak chęci na pisanie notek tu, ale nadrobię, obiecuję.
Generalnie nic nowego się nie wydarzyło. Chyba, a raczej na pewno taka stabilność była mi potrzebna. Czego chcieć więcej niż pewności WSPÓLNEGO jutra? Wszystko poukładało się w zajebistą całość, więc błagam Panie Boże, nie zmieniaj swoich planów dotyczących mnie, bo te zdecydowanie mi odpowiadają w końcu! <3
Piątkowe popołudnie w towarzystwie grubasa, bezapelacyjnie ulubione. Zdjęcia nieziemskie, pośmiałam się z Tobą jak kiedyś. Dziękuję Kot :)
Coraz bliżej świąt, uwielbiam gwiazdkę. Ta na pewno będzie na swój sposób wyjątkowa, bo mam Ciebie Misiu. Wcześniej jednak 18-tka Natana. Odliczamy dni, Robaki.
p.s. Kocham moją Anitę, dla której mam wieeeeeelki prezent (do jedzenia!)
Sobotni balecik za zdrowie Ewki jak najbardziej udany, chuj tam, że sok kosztował 20 zł.
Jeszcze raz wszystkiego, czego tylko pragniesz, Malutka <3 Za tydzień małe after party, a co się będziemy :>
Martusia jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i od prawie 8 miesięcy przeżywa takie dni, jakie Bóg chowa dla swoich świętych. Mam przy sobie najcudowniejszego chłopaka na świecie i odejście od niego rownorzędne byłoby ze stratą całego świata! Zatem nigdy, nigdy tego nie zrobię. Dziękuję Panu, że Pan jest i daje tą pewność, że będzie zawsze. Że powoduje mój uśmiech i przytula tak, że strzela coś w pleckach. :< kocham Cię, kocham sposób w jaki się uśmiechasz i w jaki się zawstydzasz. Całego kocham.
NAJLEPSZY. BARTUŚ.