No i nadszedł najgłupszy i chyba najtrudniejszy moment w przeciągu tych dwóch miesięcy. Czas rozstać się z wakacjami na calutkie 10 miesięcy :< Podsumowując? Zdecydowanie najlepsze wakacje pod każdym względem. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za to, że te wakacje wyglądały jak wyglądały :* KOCHAM WAS!
Wczorajszy balet bez dwóch zdań mistrzowski, dooobrze było. Tymczasem czas ogarnąć dupkę i wrócić do tego syfu. Jedyny plus tego wszystkiego to mordki, które będę miała na codzień tiririr.
Mam najlepszego chłopaka na świecie.
Uwielbiam Cię kot!
Bartuś<3