5.04.2008 r. :)
Kiedy to było ^^
Dzisiaj szłam sobie spokojnie do kościoła i jakiś dziwny chłopak do mnie podbiegł z przeciwnej strony ulicy i coś marudził i do mnie z rękami ^^
Kazałam mu spadać :D
Może nie powinnam tak mówić no ale trudno się mówi ;p
Myślałam, że poszedł w drugą stronę...
A tu później w kościele patrzę a on za mną cały czas ;/
Nie wiem o co mu chodziło ;/
I machał coś do mnie...
Na sam koniec podszedł do mnie i drogę zagrodził tak, że nie mogłam wyjść...
Aż się ludzie oglądali...
Pod kościołem to samo było, myślałam, że już mi nie da spokoju ;/
Ale stracha mi napędził ;/
Ja to mam ciągle jakieś różne dziwne historie na mieście ;/
Czasem i nawet niebezpieczne ;/
Strach się bać ^^
Nie mogę sama na miasto w takim razie wychodzić ^^
Nie wyrobię się z tym prawem ani hiszpańskim nawet nie ma szans ;/
Ale i tak czekam już na piątek :* :)
A teraz napiszę to co mam w opisie na gg i pod dzisiejszym zdjęciem na nk :)
Powtarzam się ale to nic ^^
Te quiero cada vez más mi Carińo :*
No puedo imaginar mi vida sin ti :*
Tu eres la persona lo más importante en mi vida :*
Es domingo y ya estoy esperando al viernes :)
Juntos PARA SIEMPRE :*