Wymarzone włosy. Może kiedyś będę miała.
Wymarzony komputer -przyjdzie do mnie już dziś!
Wymarzony facet -pierdolone kombo...
Bo co za dużo to nie zdrowo.
Za dużo razy coś ostatnio rykłam. Nie chcę stać się wyjcem.
Pozostaje jeszcze zdać matematykę i chemię i do widzenia z tąd.
'nie płacz serduszko, maj się kończy!'
Taaa, a czerwiec zaczyna i chuja z niego będzie.
Bez średniego wykształcenia nie ma pracy. Nie będę się z chorym kręgosłupem pchać na ulotki/promotora, bo zaliczę po drodze wózek inwalidzki.
Czyli pozostaje mi czekać do następnego roku.
Jak na razie nie boję się matury z matematyki. Zobaczymy co mnie czeka w przyszłym roku.
Takie obwieszczenie chciałam wygłosić kulturalnie:
Chuj Wam do tego, w co wierzę, czego chcę, co wygrzebuję, w czym mieszam, co robię, czego nie robię.
Chuj Wam również do tego, co mam na ciele, co mam w pokoju, co mam na nosie/ścianie/dupie/krześle/torebce czy czymkolwiek innym.
Więc równie kulturalnie proszę żebyście swoje złote rady i przemyślenia, i głęboko ukryte aluzje zachowali dla siebie, bo jak to mama często mówiła, ale najwyraźniej się nie słuchało : 'jeśli nie masz nic miłego do powiedzenia, lepiej nie mów nic.'
I to mówię ja - ZBROJA SKURWYSYN.
etc, etc.
xoxo