Imagine if the hope that you thought you knew wasn't really true. It just existed in your head.
a: 300 skoków na skakance, 50 brzuszków, 50 nożyc pionowych, 30 przysiadów, bieganie (30 min), ćw. na mini siłowni
b: kaszka manna z konfiturą malinową (sama robiłam! <3), 12 kostek białej czekolady z orzechami, 2 szklanki pepsi
ach, Kingo, więcej dyscypliny!
Biegnę sobie, biegnę i nagle patrzę? Koło Orlika wybudowali taki plac zabaw, gdzie można ćwiczyć (zupełnie nie wiem, jak to można nazwać.O.o) Jest wioślarz, rowerek i takie inne. Rzadko bywałam w tamtych rejonach (ostatni raz chyba rok temu!), bo zazwyczaj jak biegałam to biegałam z koleżanką do lasu, w zupełnie innym kierunku, ale teraz, kiedy biegam sama, to trochę strach, tak do lasu, więc... Troszeczkę się zdziwiłam, nie powiem. Będę tam częściej bywać, o wiele częściej. Dlaczego nie wiedziałam o tym wcześniej? To bym sobie biegała, potem ćwiczyła i z powrotem do domu, a tak to, teraz, kiedy pojutrze lub za dwa dni wyjeżdżam, to... Ale nie ma opcji, bym po powrocie sobie tam nie ćwiczyła.;)
Okropnie mnie bolą zęby. Byłam wczoraj u ortodonty, podkręcała mi aparat i teraz tak boli... I ból zębów pociągnął za sobą ból głowy. Do tego dochodzi ból brzucha, spowodowany zbliżającym się okresem, który zawsze przeżywam bardzo boleśnie. Nie ma to jak wyczucie czasu. Jak już ma boleć, to wszystko naraz. A co... Do tego serce znowu dokucza, kończą mi się leki... Ach... A przecież było lepiej. A teraz znowu... Ból, skurcze. Nie nie nie nie. Nie chcę. Niech tylko mama się nie dowie...
Może to zabrzmi głupio, ale chcę już do szkoły. Mam dosyć wolnego. Za dużo czasu na rozmyślanie. Chcę już być zawalona nauką, zadaniami domowymi, sprawdzianami, by nie musieć myśleć o niczym innym, zatracić się...
Kocham Was.