Z misiem pysiem, o. :3
Baj de łej - to chyba pierwsza 18stka, na której słyszałam "Ona temu winna". :D
Jest pozytywnie, a przynajmniej pozytywnie do momentu, w którym o 6.45 zadzwoni budzik i uświadomi mi, w jakiej jestem dupie o.O" Ale póki co jest fajnie, jestem właśnie na 25 odcinku Bleach, czyli zostało mi ich... +300 xD
Więc byle do łykendu! Znając życie Gabi (którą w tym momencie pozdrawiam, TEŻ Cię nienawidzę :*) coś mi przewróci w pokoju. :D I że niby mam jeszcze gościć Emilę i Natalię? No powodzenia sobie życzę... alkohol, alkohol wszędzie widzę! xD
I frytki (zmutowane, of kors :D).
Gdy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać. Że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś.
Kocham, kocham, kocham! :*