Co z moimi postanowieniami? Normalnie, tak po prstu nie mam pojęcia... Mam straszliwy mętlik w głowie. Dużo pytań, na które muszę sobie odpowiedzieć, by podjąć tą decyzję, aby jej później nie żałować.. Chcesz? Tak! Ale czy wyjdzie Ci to na dobre? Czy nie będziesz w przyszłości tego żałować? A co jak Ci się nie spodoba? A jak znudzi? A jak nie wyjdzie tak, jak tego oczekiwałaś?A jak tego nie zniesiesz?? A jak coś pójdzie nie tak? A jak poniesie to za sobą poważne konsekwencje w przyszłości?
Czas ucieka i muszę jak najszybciej podjąć tą decyzję...
W sobotę łyżwy!:D
Po prostu uciec, pozostawiając za sobą każdy, nawet z najmniejszych problemów. Zapomnieć o każdej źle podjętej decyzji. Nie żałować i żyć, czerpiąc jak najwięcej z szansy, którą dostaliśmy od samego stwórcy. Szansy, która nigdy się nie powtórzy.