Zapożyczyłam skądś to zdjęcie. Oglądam filmy z L. zamiast przysiąść do zadań. Godzina korepetycji i znowu wolne. Filologia polska zniechęca mnie swoimi pentametrami czy dystychami elegijnymi.
Do studniówki jeszcze kilkanaście dni a ja coraz bardziej nie mam ochoty na nią pójść. Nie jestem w humorze na huczne przyjęcia. Przejdzie mi jak tylko oficjalnie zostanę dwudziestolatką. Jak ten czas prędko płynie...