14 dni. wcale mnie to nie motywuje. wcale tego nie czuje.
ale od jutra biorę się za to wszytsko. już czas odbudować swój system wartości.
to nie jest tak, że tęsknie za starą sobą, bo teraz też czuję się dobrze. to jest tak, że obecna ja jest taka jak wszyscy. a zawsze chciałam czegoś więcej.
stoczyłam się i tyle. chociaż muszę przyznać, że było przyjemnie.
chce czegoś więcej. mogę to mieć i zasługuje na to.
nawet nie wiem kiedy o tym zapomniałam
dobra wiem
cieszę się, że mimo wszystko nadal mogę na Cb liczyć i nic się nie zmieniło. i może dobrze, że nie ma CIę tutaj bo przynajmniej potrafisz spojrzeć na mnie z innej perspektywy i szczerze ocenić straty. nigdy bym nie powiedziałam (myślę, że ty też) że to wszystko tak się potoczy.
czy to gówno jest potrzebne mi w ogóle?
nie czuje nic