Poniedziałek. 6:00 obudziłam się. Czas do szkoły& Wstałam, poszłam do łazienki umyłam się, wyczesałam i poszłam do pokoju. Zaglądnęłam do szafy. Wyciągnęłam czarne szorty i luźną białą koszulkę z twarzą Neymara. Bardzo go uwielbiałam, wręcz kochałam. Był dla mnie wielki. Podziwiałam go, podziwiałam to jak gra. Uśmiechnęłam się, i spojrzałam na plakat tego samego chłopaka co na koszulce. Plakat był nad łóżkiem. Założyłam czarne trampki, i srebną bransoletkę. Była 6:40 . zeszłam na dół na śniadanie.
-Dzień Dobry, Klaudio Hot piętnastko.. powiedziała mama, nakładając jajecznice.
- Hej mamuś. Ooo jajecznica, uwielbiam ją. uśmiechnęłam się do niej.
Wzięłam swój talerz z jedzeniem, i poszłam do stołu. Siedzieli już wszyscy, tata, mama i mój starszy brat Patryk.
- Smacznego . powiedziałam. Poczym zaczęliśmy zajadać. Gdy skończyłam, pożegnałam się z rodzinką i powiedziałam, że wróce o 17. Poczym wyszłam z domu, i wzięłam moją deskę.
- Kolejny a zarazem ostatni nudny dzień w szkole, nie mogę doczekać się wakacji. Jutro zakończenie, a w Czwartek wyjeżdżam. O tak. powiedziałam po cichu, jadąc do szkoły.
Weszłam do niej, i akurat zdążyłam . ledwo co. Moja przyjaciółka Olka mnie powitała, i poszłyśmy na lekcje. Jak zawsze, nuda. Po szkole poszłam z Olką do centrum handlowego.
- W Czwartek wyjeżdżasz. Będę za tobą tęsknić, tak w ogóle na ile jedziesz dni? powiedziała Ola.
- Na miesiąc, a nawet możliwe że na dwa. Ale rozumiesz to? Brazylia& No coś cudownego!
- Nom. Tak masz rację. Brazylia jest piękna, pomyślałaś o tym, że możesz spotkać któregoś z twoich ulubionych piłkarzy? Na przykład Neymara?
- O jej, zupełnie zapomniałam że on pochodzi z Brazyli! Ale to i tak niemożliwe by było, go spotkać. Przecież Brazylia jest ogromna, a on? Sławny Chłopak. Myślisz, że akurat go zobaczę?
- No nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. Przecież go uwielbiasz. Masz jego plakat nad łóżkiem, Koszulkę z nim, Masz go na tapecie w komórce i laptopie, a nawet masz jego imię wytatuowane na nadgarstku.
- No wiem, ale co z tego że to wszystko mam? To nic nie zmieni. Dobra, chodźmy, już późno. odparłam.
- Wróciłam do domu, poszłam się przebrać i umyć. Była godzina 16:58 . Ahh. Zdążyłam przed 17. uśmiechnęłam się sama do siebie, poczym otworzyłam laptopa, i zajrzałam na fejsa. Popisałam ze znajomymi. Była godzina 22:30 Jutro zakończenie roku.. To była moja ostatnia myśl dzisiaj. Zasnęłam, nawet nie wiem kiedy.
Następnego Dnia.
- Klaudia ! obudź się, mała . już 8:00 za godzinę masz zakończenie roku! krzyczał zza drzwi mój brat.
- Dlaczego budzik nie zadzwonił? Przecież go ustawiłam. Zerknęłam na telefon. No tak, wyładował się& Wstałam, ogarnęłam się. Ubrałam Czarne legginsy, i białą koszulę. Podeszłam do łóżka, patrząc się na plakat Neya. Przeslałam mu całusa mówiąc :
- Mam nadzieję, że Cię spotkam.
Zeszłam na dół, zjadłam śniadanie i wyszłam z domu. Zakończenie trwało niecałe 2 godziny. Świadectwa z paskiem nie miałam. I dobrze. burknęłam. Pożegnałam się, ze znajomymi i poszłam do domu. Jest Wtorek.. godzina 17:00 . może pójdę na imprezę do Olki? Mieszka dość daleko, ale co tam. Dojdę. Słyszałam, że organizuje. Postanowiłam do niej zadzwonić.
- Halo, Olka?
- Tak, Siema.
- Organizujesz tą imprezę dzisiaj?
- Nom, wlaśnie.. Wpadniesz?
- No raczej tak, nic innego nie mam do roboty, chętnie będę. O której mam być?
-Jakoś tak o 20. okej?
- No dobrze, już się szykuje. Do zobaczenia.
- No, hej.
Rozłączyłam się, i zajrzałam do szafy. Ciekawe co ja ubiorę. W końcu postanowiłam ubrać jeansowe szorty i do tego kolorową w paski bokserkę. Włosy rozpuściłam, miałam dosyć długie i gęste. Koloru z natury brązowego, ale ostatnio się przefarbowałam na Rudo. Buty.. no właśnie. Buty. Postanowiłam, że ubiorę vansy. Na luzie, przecież to tylko impreza nie będę się stroić. I tak będą tylko znajomi. Jest godzina 19:30 . Tylko 30 min. Na dojście, obym zdążyła . Wybiegłam z domu pozostawiając słowa :
- Będę później, nie czekajcie na mnie.
Szybkim krokiem szłam do Olki . Gdy dotarłam była 20:05 . 5 min. Spóźnienia, no nie. Weszłam i przywitałam się z przyjaciółką . Okazało się, że na razie nikogo nie było.
- No no Klaudia ! Jak ładnie wyglądasz. uśmiechnęła się Ola.
- Dzięki, ty też . Tak w ogóle kiedy wszyscy będą?
- Zaraz. Już powinni być. oświadczyła Olka.
Nagle słychać było dzwonek do drzwi. To koledzy. Z Klasy . ale chwileczkę. Jednego chłopaka nie znałam.
- Znasz tego typka? powiedziałam szeptem do Olki.
- Nie, a ty? - odpowiedziala.
- też nie, ciekawe kto to.
- Siema Laski . Powiedział Michał. Mój przyjaciel. Przyprowadziłem wam nowego kolegę, to mój kuzyn, Adam. Poznajcie się.
- Hej. przywitałam się podając chłopakowi rękę.
- Cześć. Adam jestem. uśmiechnął się.
- No hej, Klaudia jestem. przedstawiłam się.
Impreza zaczęła się. W pewnym momencie, gdy tańczyłam z Olką. Adam podszedł do mnie, i szepnął :
- Chodź ze mną, na chwilę na dwór.
Nie odpowiedziałam mu, tylko poszłam za nim.
Od teraz będę na tym fbl zamieszczała moja opowiadania o Neymarze. ;)
Napiszcie co chcielibyście w moim opowiadaniu, itp.
Miłego czytania. ;>