Czasami zastanawiam się nad tym,że jeśli jest coś dobrze i wszystko się układa to zaraz jest przerwane,trwa kilka dni,a później znowu płacz,smutek.. Ale zastanawiam się czy tylko mnie to spotyka? Każdy kto mnie zna,wie,że kocham zwierzęta,że nie wyobrażam sobie życia bez nich,a one tak po prostu znikają.. Tobi to był wspaniały pies,który towarzyszył mi w trudnych chwilach,to był pies prawdziwy przyjaciel i pocieszyciel. Byłam z nim w jego najtrudniejszych chwilach,co naprawdę nie było łatwe,ale dla niego(choć dla każdego też bym tak postąpiła)zrobiłabym wszystko! Wiecie jakie to uczucie patrzeć na przyjaciela,który przy Tobie na Twoich kolanach umiera? A ja wiem i nawet swojemu wrogowi nie życzę żeby coś takiego przeżył.. To straszne,smutne,wzruszająceTrzymaj się Tobiś,jestem z Tobą,byłeś,jesteś i będziesz moim przyjacielem,forever together!
buziak