i will be back

 Wielki powrót? Być może.
Nawet nie wiem czemu tak naprawdę wracam do prowadzenia
fotobloga, przecież to takie dziecinne, czy nie? Zależy w sumie
kto co pisze.
Przegladając swoje stare wpisy uśmiałam się po pachy.
Jedna wielka komedia i w koło Macieju TO SAMO. Ale mimo
wszystko miło jest sobie przypomnieć o niektórych rzeczach,
zwłaszcza, jak się było niezależnym gnojkiem, który miał wszystko
i wszystkich w dupie i tak strasznie cieszył się życiem.
Ja na dość nieciekawym etapie swojego egzystowania mam zamiar
wprowadzić sporo a może nawet wiecej zmian i choć trochę wrócić
do starej, tętniącej życiem dziewczyny, która nie marnowała ani
jednej minuty swojego życia. Rok niestety mam wyjęty, ale nie ma tego
złego co by na dobre nie wyszło.. ponoć ;)
Dużo nowych znajomości, przeprowadzka, zmiana otoczenia, trybu życia
totalne NOWE COŚ.

Tak więc see you soon.
A na dobry NOWY początek..

"Moja babcia często powtarzała mi:
Nigdy nie mów mężczyźnie wszystkiego, dziecko - on i tak tego nie doceni, a będzie chciał więcej i więcej - i to ty będziesz zawsze tą złą.
Gdy dasz mu wszystko, co ci zostanie?
Musisz mieć swój kawałek siebie, jakiś mały sekret, choćby dotyczył tylko tego, jaką marmoladę lubisz najbardziej.
Bo kiedy będzie naprawdę źle, będziesz mogła schować się z tą marmoladą i w jej smaku odnaleźć lekarstwo na twoje łzy".