Dzisiaj odpuszczam sobie ćwiczenia w domu, potem z mamą tylko przejadę się rowerem. Kolejny nudny dzień, totalnie nie mam co robić. Czekam na sierpień i aż zrobię sobie chociaż troszkę lepsze ciało to pojadę nad zalew z przyjaciółką:3 Idę chyba poczytać jakąś gazetę czy coś. I muszę zrobić znowu porządki w osobach, które obserwuje na tumblrze, bo znów same shity na głównej. P.S. Mówiłam, że wczoraj będzie zielono i było. Cholernie kusiło mnie, żeby zjeść orzeszki w skorupce, już nawet po nie sięgałam, ale jednak się powstrzymałam. Jest ok! A co tam u Was, Kochane?:*
WYZWANIE: LIPIEC BEZ SŁODYCZY
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
BILANS
sorry, nie chce mi się pisać bilansu
zjadłam w miarę ok, myśle, że 1500kcal/1500kcal:)
AKTYWNOŚĆ
rower