tak własnie myślę w szkole :d w piatek 18 Jesi, było spoko tylko miałam nie pić;c wrociłam do domu o 3 przez co minimalnie zaspałam do pracy :) 8h ale z Igorem i Rafałem było bardzo sympatycznie :D po pracy zjeść z nimi coś i na viret. potem u Rolanda ale bez szaleństw, bo dzis do pracy, do ktorej bym znowu zaspala gdyby nie Rafał.. kiedy ja sie wyspie?;o na szczescie tatus po mnie przyjechal wiec od razu obiadek i w kime;d ogarniam teraz troche szkole bo jutro na mecz i nie bedzie kiedy.. nie mam na nic czasu a nie chce z niczego rezygnowac:C
Nie żałuje wcale, bo chce się jeszcze wyszaleć nnananan:d