siema,elo,joł ja na huśtawce.Jest dobrze,tylko szkoła wszystko psuje.Ogólnie to coś nie łapie jakis katar mam,gardło boli,kaszel lekki,głowa boli a do szkoly trzeba chodzić.Jutro jakiś sprawdzian z angielskiego i pewnie jak na każdej lekcji kartkówka z WSO'u.
Dzisiaj pierwszy wf na dworze i ja mam juz dość,nogi mnie bolały od tego biegania i od tych wszystkich schodow.Dobra lecimy dalej teraz WOS.XD :D