Sam na sam, tylko my i nieprawda, że to chore,
I nie słuchaj ich, zamknij drzwi, bądźmy znów we dwoje.
Naprawdę muszę przestać o tym tyle myśleć,
bo skoro już mi się nawet to śni, to znaczy, że jest źle ze mną. :D
W zeszłym tygodniu pisałam, że 'oby to był fajny tydzień',
bo 'fajnie się zapowiada' i chyba nic z tego nie wyszło,
więc teraz niczego nie oczekuję.
Niech się dzieje, co chce. Może przynajmniej uniknę rozczarowań.
Choć w moim przypadku... No i boję się wtorku. :c
Szczypiorniści, którzy doprowadzają do zawału, Barca z pierwszą porażką,
zadziwiające wyniki w PlusLidze, a w międzyczasie trochę Australian Open. :)
Jutro też moja ulubiona forma spędzania niedzieli - hala. Sportowy tryb życia, proszę Państwa. :D