Wracam tu bo nie daje rady. To codzienne odchudzanie już mnie powoli wykańcza, brak sił na cokolwiek. Ciągły mętlik w głowie i pytanie: czy warto? czy się opłaca? Nie wiem czy chce mi się być w tym świecie gdzie nikt nie rozumie tego jak się czuję. NIE WIEM. Chciałabym czasem z kimś pogadać lecz się nie da. Realne środowisko nie akceptuje mojego zachowania ... mimo że porozmawiać można. Czy to tak wiele? Jak widać dla niektórych chyba jednak tak. Piszę ten wpis, żeby chodź troche wyrzucić z siebie to co mnie męczy. Z każdym słowiem jest coraz trudniej. Z jednej strony tego mi brakowało, z drugiej nie wiem czy ktoś to przeczyta a miło by było. taaaak, miło by było znaleźć kogoś komu możesz powiedzieć o sobie, o swoich problemach i wysłuchać też tej drugiej osoby, postarać się pomóc lub poradzić coś ... mimo że i tak to niczego nie zmieni to pokazać, że ktoś jest obok nas.
źle się czuję ....tłusty wielki wieloryb ...
chyba potrzebuję wsparcia