Karuzela..

Tęsknota, naiwność i głupie czekanie, nadzieja, że może jednak...

Odczytał... I cisza... Domyśliłam się dlaczego. To takie cholerne uczucie. Czekanie na coś co może nie nastąpić, zaczynam żałować, że wgl do niego napisałam. Wyliczając wszystko zdaje sobie sprawę, ze chwoilowo wsystko wydaje się być " pozbawione sensu ". Chore uczucia, bezcelowe nadzieje. Czy jest ktoś kto mógłby " ochronić " przed nicością i pustką ?. Chyba życie polega na tym, że raz jest dobrze a raz źle, że raz się cieszymy a raz płaczemy. Jak stracisz to docenisz ? Sama nie wiem czy się z tym zgodzę. Zastanawiam się tylko czy czekać to pół roku czy choćby nawet rok. Czy jest sens...? Czy warto... ? 

Nie wiem. Po prostu nie mam pojęcia co robić... Jak to wszystko może się tak zmienić... Może jestem za głupia by pojąć miłość ? A może nawet dla niego to nie była miłość. Pamietam to jak czasem bardzo staram się zapanować nad łzami. Pamiętam jak czasem siadam na parapecie lub zwijam się w kłębek i zalewam się łzami, które zawsze powodują żałosne myśli i głupia nadzieja. Zachowałam nadal zdjęcia i SMS. Nie potrafię ich skasować i czasem do nich nawet powracam. A to była taka pierwsza miłość. Nie wiedziałam jak się to przeżywa. Aż w końcu to poczułam. 

Spotkaliście sie kiedyś z czymś takim, że miałeś ochotę coś powiedzieć, zrobić ale nie mogliśćie ?, Chcieliście, lecz nie mogliście się zdobyć na odwagę ? Tak bardzo pragneliście ale nie wyszło ? Doskonale zam to uczucie.  Codziennie powtarzam sobie, że od jutra będe twarda, ale jeszcze dziś sobie za nim potęsknię. 

Wiem wiem miałam zacząć od nowa ale jeszcze nie potrafię. Wspomnienia wciaż tkwią w pamięci. Nie potrafie tak na pstryk, ta na już wymazać wszystko co siedzi mi w głowie. Pierwszych miłości się nie zapomina... 

Jutro powrót do szkoły... Zastanawiam sie jak to będzie po 3 tygodniowej nieobecności. Czy od razu zaczną pytać, co wgl będzie... Mam nadzieje, że pierwszy tydzień luz... Musze się jakoś przestawić... Choć będzie cieżko... Co wiecej ? 

Czekam aż odpisze... Tak nadal czekam... A może jednak napisze jeszcze dziś ?