photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 LUTEGO 2016

Karuzela.

I znów o popapranym życiu. Chyba każdemu się ono komplikuje. Ale czy na prawdę musi być aż tak źle ? Zauważyłam że ufam już mało komu. Są to na prawdę nieliczne osoby.  A jedyna osoba, której potrzebuje ma na mnie wyj....e. 

 

Czym wgl jest życie ? Pasmo upadania, niepowodzeń, tymczasowego uśmiechu, udawania, że jest dobrze, miłości, nadziei, złudzeń, zdrowia, przyjaźni, wiary, tęsknoty... Mogła bym długo wymieniać. Jednak czasem  jak nie składa się jedno wali się wszystko. Niby można wszystko, ale nie zawsze się da. Nawet jeśli mogli byśmy / chcieli zmienić, zapomnieć, wybaczyć, powiedzieć, wykrzyczeć, wyznać czy odejść. To czy tak na prawdę tego chcemy ? Czy warto ? Czasem warto, lecz jesli nie warto to potem są łzy, ból i cierpienie. Life is brutal. 

 

Mieliście kiedyś tak, że tygodniami czujecie bezsilność, bo osoba na której nam zależy jest już za daleko ? Mieliście kiedyś tak, że specjalnie kładliście się spać bo wiedzieliście, że nic ciekawego nas nie spotka tego dnia ? Jeśli tak doskonale wiem co czujecie i co czuliście. A co jest najgorsze ? Chyba tylko obojętność i milczenie. Już chyba wolała bym usłyszeć " Spi......j nie mam dla Ciebie czasu " Niż czekac w nieskończoność na jakąkolwiek wiadomość, która nie nadchodzi. To okropne. Cholerne uczucie. Chyba " każdy z nas czegoś żałuje. Każdy z nas w nieodpowienim momencie powiedział kilka słów za dużo. Każdy z nas, chociaż raz powiedział " nie ", wtedy kiedy serce tak cholernie błagało o " tak ".Każdy z nas wybrał niewłaściwą drogę, niewłaściwego człowieka u boku i niewlaściwe emocję. To nic złego popełniać błędy " Tyle, że ja już nie chce ich popełniać. Chce stabilności, której chyba prędko się nie doczekam. Z biegiem czasu życie przestaje być proste. A może... To we mnie tkwi problem ? Może to moja wina, może to ja sprawiam, że większość ludzi prędzej czy póżniej odchodzi ? Może to ja jestem wybredna i nie potrafię docenić tego co mam. Może to właśnie JA powinnam się zmienić. Czasami nie ma sie siły wydostać z dołka i potrzeba jakiejś drabiny, to tak jak ruchome piaski, które pociągają w dół. Czasami nawet nie ma się siły sztucznie uśmiechać i udawać, że wszystko jest w porządku. Witać kolejny po.....y dzień z tą głupią nadzieją, że może tym razem nie będzie c.....o. Powstrzymywać się od płaczu i grać silną osobę. Czasem już nie chce. Chyba nie potrafię. Co innego w szkole.

 

Kolejny raz przyznaje, że tęsknie za panem S, że brakuje mi go. Chciała bym go przytulić. Starałam się, robiłam wszystko jak najlepiej ale chyba jednak za mało. Teraz? Większość spraw traktuje z dystansem. Ukrywanie uczuć pod wieczną maską uśmiechu i radości. Zgrywanie szczęśliwej. Jednak, sami najlepiej wiemy jak jest. Ja w głębi duszy jestem wciaż małą dziewczynką. Czasem boimy się przyznać do pewnych spraw. 

 

Walka o pana S mija się z celem. Jego ignorancja jest wielkim ciosem, ciocem dokonanym z największym rozmachem. Celowym imperem. Największa gluptą w miłośći jest kochac kogoś kto ma nas kąpietnie w 4 literach. Niby to wszystko wiem. Ale to walka serca z rozumem. Rozum jedno. Serce drugie. 

 

W sercu toczy się wojna wszechczasów. I to ja przegrywam. 

Informacje o beemorehappyy


Inni zdjęcia: wchodzić? elmarMiłego wszystkiego milionvoicesinmysoulPoznaję, że Wilanów. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24