Piątek, trzynastego
powyżej kolaż z urywkami 1/100 dobrych chwil, nawet nie. :D
Nie wierzę, że te 2 tygodnie zleciały w tak szybkim tempie. Fakt, faktem nie mogę narzekać było b. fajnie. Zaliczyliśmy już naprawdę bardzo dobre melanże, które tak do końca nie były planowane.
Nocka na pławkach, która rozpoczęła tegoroczne wakacje. Nocka u Lewickiej.
Grube imprezy (w tym projekt x). Codzienne wypady do parku na stoły. W tym mnóstwo śmiechu.
Wieczorne wypady do Rybnika. Wypady nad wodę. Pożegnalny grill u Alvionosa. Urodziny mojego Braciszka.
i wiele, wiele inych rzeczy. Ludzie nie wmówicie nam, że u nas nie ma co robić.
Bina jest pełna energi i nie traci nadzieji, tak jak pokazuje jej dzieło na lewym nadgarstku.
Jutro wraca Olka, w sobotę Johanek. W niedziele mysle, że do pracy.
a od następnego tygodnia zaczynamy od nowa.
W planach nocka na pławkach, chorzów-wesołe, Wisełka, gdzieś z moimi braciszkami, 20-go energy.
30.07 Hiszpania.
prawy, dolny róg - słodki Wolny.
I don't lose hope.
dziękuje. :*