Terapeutka mi powiedziała, że lepiej dziś wyglądam :D
Jedzonko:
Dwa jajka sadzone, pieczywo chrupkie, sałatka
Dwie tortile pełnoziarniste z łososiem, serkiem ziołowym i warzywami
Truskawki, żółte śliwki
Jajko sadzone, dwie kromki pieczywa chrupkiego, pomidor, łosoś
Wypitej wody: 3l
Herbata ziołowa
Zielona herbata
Aktywność:
15min marszu, 45min truchtu, 15min marszu
półtora godziny zumby
Troszkę mi się poczucie czasu rozjeżdża i nie mogłam uwierzyć, że wczoraj jadłam ciastko. W sensie pamiętam, że je jadłam i nie będę tego wypierać, ale wydaje mi się, że było to co najmniej trzy dni temu. W sumie jak idę pobiegać to pod koniec ledwo pamiętam początek. Dziwne to trochę...
Ale w ten magiczny sposób wydłużę sobie jutrzejszy dzień do granic możliwości :). Moje szalone plany obejmują szpanerskie śniadanie, aquapark, pizzę, lekcje tańca, wieczorny film z maseczką na twarzy i oczywiście zumbę + bieganie ^^. Do tego może kilka rysuneczków po drodze żeby jakoś uwiecznić ten dzień. Jak ktoś kiedyś miał w rękach "Nie książkę" to tam było takie zadanie żeby nagrać dzień na dwóch stronach i właśnie coś takiego chcę zrobić :D
Może w sumie dorzucę jeszcze coś słodkiego... ale w sumie w weekend będzie tego aż za dużo, więc może niee... Cóż. Zobaczymy ;)