Życie nasze składa się z krótkich momentów, cudownych chwil czy przykrych incydentów.
-W środę wycieczka do Wa-wy
najpierw reaktor... przez nikogo napewno nie najmilej wspominany...przynajmniej się przekimaląm godzibnę na krześle...chociaż tyle dobrego


-potem 31piętro Pałacu Kultury WOW!!! super widok panoramy Wa-wy
Super!!!
_A później Warszawskie Stare Miasto i czas wolny ..co prawda mało ale zawsze coś np.na zjedzenie okropnego hamburgera czy pycha loda 


-Jednak najfajniejszy jest czas spędzony w autokarze.. wtedy wszyscy tak fajnie się "zgrywają" -pozdrawiam wariatów z konca autokaru i wszyskich oczywiście również 




W czwartek jakoś tak miałam ochotę na wspomnienia... z Agatka 
-ach jak fajnie było być dzieckiem... wyjść na deptak w rozciągniętej i "po kolana" koszulce, chodzic pobijana, ciągle się bawić w chowanego, ganianego czy skakac przez rózową gumę i nie wiedzieć nic o problemach świata...
Jak bym chciała żeby te czasy wrócily kiedy byłam grzeczną,słodką Dominisia...
Czemu tak zmienia się swiat,czemu zmieniają się ludzie? być może kiedyś stając przed lustrem nie poznam osoby z odbicia.... może zapytm kim jesteś? czemu tu stoisz ? Gdzie jest moje wcześniejsze odbicie? Gdzie się podziała wcześniejsza osoba... przezież to ja! zmieniam się z dnia na dzień z minuty na mim=nutę, ... trudno mi samej się określić jaka jestem...
Jeszcze nie skończyłam,
Jeszcze nie odkryłam,
Siebie tak,
Żebyś ty był pewien, że mnie dobrze znasz....