Tonę w beznadziei, połykam bezsens, chłonę nienawiść, uciekam donikąd, gonię wiatr. Jestem nikim, spadam na dno i nie potrafię się unieść. Poddaje się, przegrywam. Nic nie będzie wstanie mnie już unieść. Nie znajdę motywacji, która złapie mnie za dłoń i poprowadzi do celu.
Dzisiaj nie zjadłam dużo, później wyrzygałam obiad i na końcu najadłam się słodyczy. A jutro ważenie.. Boże, mam ochotę się zabić! Naprawdę, jeśli Stwórca nie zabierze mnie do siebie - zrobię to sama.
Pieprz się, życie.
Użytkownik bedexchudaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.