Dziś zaczynamy 34tc(33w+0d), to już poważna sprawa. :)
Na początku modliłam się, żeby tylko dotrwać 1 stycznia,na dzień dzisiejszy jestem w stanie gotowości iść na porodówkę po 36 tygodniu. :P
Mała jest strasznie spokojna (co jest aż dziwne, bo zarówno mąż jak i ja nie należymy do osób wyciszonych) Może i lepiej, mówią, że przez ostatnie tygodnie życia płodowego dziecko reguluje sobie tryb aktywności - więc jeśli to tak będzie wyglądać, nasze dzieciątko będzie Aniołem, istnym. :D