Nie pisałam, zawaliłam, 3 kg +.
Odpuściłam kompletnie, nic nie robię,
nie trzymam diety, nie ćwiczę, nie mam motywacji.
Załatwione mam za to zwolnienie z wf.
Zdjęcia są moje i są okropne.
Nienawidzę siebie, swojego ciała, charakteru.
Mam naprawdę ochotę zniknąć, tak będzie lepiej.
Tak bardzo chciałabym żeby w końcu ktoś dał mi tę motywację.
A tu wszystko na odwrót, zamiast się pojawić,
wszyscy znikają, zaczynają olewać.
Chce mi się płakać,
w szkole też mi nie idzie.
Nie potrafię poukładać niczego.
Mam w tej chwili ochotę wziąć żyletkę i wbić ją w nadgarstki, głęboko.
Albo skoczyć.
To takie proste.
Ludzie tacy jak ja nie powinni istnieć.