photoblog.pl
Załóż konto

   Mówi się, że nadzieja matką głupich. Ja zaś uważam, że nadzieja umiera ostatnia. Nasze umysły robią nam różne niespodzianki i nie zawsze jesteśmy w stanie myśleć racjonalnie. Można mówić, ja ostatnio słyszę dużo aż za dużo.. Ktoś uważa, że jest ze mną szczery i to jego jedyna linia samoobrony. Siada przede mną i mówi rzeczy których słyszeć nie chcę. Przyjmuję je bo nie mam innego wyjścia. Ja dużo rozumiem, i widzę również tą dezorientację. Jedno mówi, drugie myśli, trzecie robi, wszystko jest uzależnione od humoru w jakim się znajduje. Nie uważa, że by była w tym jego jakakolwiek wina bo przecież otwarcie mówi jak jest, ale mówić można dużo.. Liczą się czyny bo na słowa już przestałam liczyć. Słowa których używa bardzo bolą a najgorsze jest to, że zachowuje się przeciwnie do tego co wypowiada. I bądź tu mądrym...

   Emocje i nerwy często biorą górę. To nie jest tak, że ja czegoś oczekuję, że chcę wywrzeć presję bo rozumiem, że nie jest łatwo ale granie na emocjach gubi. Ja nie oczekuję, ja mam nadzieję, to taka głupia myśl która pozwala wierzyć mi, że będzie dobrze. Ja też dużo przeszłam i wiele kosztowało mnie dojście do siebie ale gdy było u mnie najgorzej nie dopuszczałam do siebie nikogo a tu jest odwrotnie. Najgorzej jak ktoś pozwoli być i czuć a później mówi, że to chwila, przypadek i każe odejść... Tylko na pewne rzeczy często jest za późno. Nie można ludzi traktować przedmiotowo zwłaszcza jeśli było się blisko, nie można dla własnego ego deptać czyiś wartości. Uważam, że trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny a nie uciekać. Tylko też zmuszanie się do czegokolwiek nie ma najmniejszego sensu.   

   Ja tego nie planowałam, to po prostu się stało. Ciężko wyrazić co czuję bo sama próbuję odpowiedzieć sobie na to pytanie. Każdy ma swoje granice wytrzymałości, jestem cierpliwa i wiem, że można na kogoś czekać ale trzeba być pewnym, że jest warto czekać. Po pewnych wypowiedzianych słowach nabiera się jednak wątpliwości, a to tkwi głęboko w środku.

Dodane 4 LISTOPADA 2019
102