Uwielbiam sny. Choć czasem są okrutne i przerażające uważam, że są jednym z najpiękniejszych rzeczy jakie mnie spotkały. Trzeba tylko uwierzyć , a można kontrolować przebieg wydarzeń . Dzięki nim budzę się z uśmiechem na twarzy. Raz z nie powagi sytuacji , a innym z siebie samej błądzącej we myślach. Sądzę że to też jest jakaś odmiana optymizmu