Chcę takie nogi! <3
Oczywiście gło na wyjeździe się nie udało, ale co tam.
Nie było tak źle, mimo że pierwszego dnia zjadłam twixa, wafla ryżowego, kawałek wafelka, a o 22 dwa kawałki pizzy ;o
Następny dzień upłynął pod znakiem twistera, frytek i hektolitrów z coli z KFC, a także słodkiego jogurtu.
W każdym razie było super, takie wyjazdy niesamowicie integrują, a ja mam po prostu zajebistę klasę. Świetni ludzie ;)
Jakiś dzień przed wyjazdem ważyłam 56 kg, czyli okropnie dużo, a wczoraj - 52,5 kg ;o
Nie mam pojęcia, jak to możliwe, chociaż bardzo się cieszę.
No i jeszcze wymiary:
udo w najchudszym miejscu - 38 cm, w najgrubszym - 48 cm, biodra - 87 cm, talia - 63 cm.
Tylko mnie to zmotywowało, nie mam wcale już ochoty na jedzenie.
Planuję sobie kupić sudafed, a nie mam prawie kasy - ostatnio wydałam 150 zł na buty, a czeka mnie kilka imprez, mikołajki i wyjazd...
Wiecie, ile ten sudafed może kosztować?
Bilansu z dzisiaj nie będze. Niedziela, obiadek u babci, czyli jakieś 1500 kcal ;/