ciekawe jak mnie wspominasz.
I nie mów mi, co jest słuszne. Wystarczająco długo nad tym myślę, zanim usnę.
Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać.
Życie w cierpieniu, jak niechciana eutanazja. Słyszysz i myślisz, ale nie masz siły działać.
Miłość do życia, jest jak toksyczny związek,
Zdradzacie się wzajemnie, wierząc, że będzie dobrze
I chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic,
Ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić, tej
Pamiętaj ziom, nie znasz godziny, ani dnia.
Ludzie się tak naprawdę nie zmieniają, zmieniają się tylko nasze oczekiwania wobec nich.
Chciałabym kiedyś usłyszeć od Ciebie, że żałujesz..
Obudze sie gdzieś ranem, po drugiej stronie globu
i podziękuje Bogu zacznę swoje życie znowu.
Strach przed jutrem zapisany w DNA.
Czasem tak myślę, że zanim umrę strzele w łeb tej kurwie i wpakuje w trumnę .
Są sprawy których nie zapijesz wódką,
nauczyłem się żegnać, łatwiej mówi się trudno.
"Dorośli" - mówią mi "dorośnij",
wielcy kreatorzy szarej prozy codzienności.
Odpycha nas w nas nawzajem to samo,
co nas przyciągało i to było za mało...
Psychika żegna się, szał rozrywa sens,
padam z oczu płynie krew zamiast łez.
Będzie tak, jakbyśmy nigdy się nie spotkali.
Uwielbiam te twoje przejarane oczka.