"Zostawiała te lasy, co były cząstką jej duszy najdroższą, zostawiała góry, polanki, niebo czyste, to życie burzliwe, ale swobodne - te chwile samotności - przeszłość całą, pełną walk, burz, rozszaleń, zachwytów i marzeń... Zostawiała więcej, niż mogła zrozumieć na razie. Patrzyła z gorzką zawiścią na wszystko, że wszystko to zostanie - i myślała posępnie, że tak samo słońce będzie świecić nad tym drogim kawałkiem ziemi, lak samo lasy będę szumieć i wołać tysiącami głosów w noce burzliwe jesieni; wiosny iść będą, kwiaty kwitnąć - i ta pusta, to dobro jej, pełne melancholii, te noce księżycowe, zadumy lasów - wszystko to będzie... tylko ona odejść musi... tylko ją los wyrywa i rzuca daleko..."