PODSUMOWANIE ROKU 2013.
Rok 2013 zaczął się bardzo intensywnym sylwestrem, więc cały rok okazał się takim być. Styczeń, wiadomo, zaliczenia. Następnie pierwsza sesja, którą zdałam śpiewająco. Potem wyjazd. Coś się kończy - coś się zaczyna. Parę miesięcy niepewności zmieniło się w bardzo pozytywny początek czegoś nowego. Dużo emocji, nowych znajomych... Dużo podróży, chociażby autobusem... Jeszcze więcej planów... Moje urodziny - jak zawsze - ciężkie do ogarnięcia. Potem spontaniczny wyjazd z Ciapkię na niezapomniany festiwal. Slayer, Rammstein, Korn... Kolejna sesja - tym razem z małym potknięciem. Piękny lipiec lenistwa, niestety z okrutnym, brutalnym jak dla mnie zakończeniem...
WOODSTOCK! Zdecydowanie najbardziej śmiechowy tydzień, najbardziej emocjonujący wyjazd na dłużej w tym roku. Tyle pozytywnych ludzi, tyle radości, pijaństwa... Totalny chill. Znowu coś się zaczęło, jednak z tragicznym końcem. Jednak powróciła uczelnia, powrócił zapierdol. Jeszcze więcej nowych ludzi. Jeszcze więcej wypadów na bro. Dużo Goblina, dużo ludzi, dużo nierozważnych akcji. Święta świętami oraz oczywiście pierdolnięcie sylwestrowe.
Cały ten rok wydaje mi się być pozytywnym, aczkolwiek trudnym. Mimo dość wielu nieprzyjemnych momentów było także wiele tych szczęśliwych. Biorąc pod uwagę nowe znajomości, podrasowanie tych starych, wcale ten rok nie był taki zły.
Tak więc ch*j Wam w dupę, uważam ten rok za całkiem zajebisty!
Inni zdjęcia: Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395