Chcę was zapytać, w co jestescie w stanie uwierzyc? Czy uwierzycie w siebie, czy uwierzycie kazdemu innemu kto was ocenia? Czy uwierzycie ludziom, kiedy mowia, ze jestescie pomylka? Ze naprawde nikt was nie lubi? Ze nikt o Was nie dba? I to naprawde nie znaczy, ze potrzebujecie kogos, kto przyjdzie do was i powie ' Na prawde Cie lubie, naprawde dbam o Ciebie ' Nie o to chodzi. Ale faktem jest, ze ludzie nas dołują. Faktem tez jest, ze tylko od nas zalezy czy to, co ludzie o nas mowia - trafia do nas.
Jeśli ktoś obraza Cie, mowi, ze jesteś taki i taki i Ty w to wierzysz to taki jesteś. Ale jesli nie wierzysz w to i odrzucasz te słowa to taka nie jestes. Jesteśmy tacy, za jakich się uwazamy w glebi duszy. Jesli uważasz się za ładną to jestes ladna i jestes pewniejsza siebie, jesli uwazasz sie za zakompleksioną dziewczyne to widac odrazu, ze brak Ci pewnosci siebie i nie lubisz siebie i swojego ciała. Jesli uprawiasz sport, masz zawody i uwazasz na starcie, ze przegrasz to tak zapewne się stanie, jesli znasz swoja wartosc i uwazasz, ze jestes w czyms dobra to na starcie jest Ci już lżej.
Nigdy nie dajcie innym wmówić wam czegoś, co nie jest prawdą. Nie dajcie innych przeżywać waszego zycia za was. Wezcie zycie w swoje rece i pokazcie ile jestescie warci i na ile was stac. Zadnych porazek, same sukcesy. Nie wazne ile razy upadacie, ale wazne ile razy się podnosicie. I mozesz upadać codziennie, ale jeśli podnosisz się po porażce - jesteś kimś!
:)