Cześć wszystkim po raz drugi. Postanowiłam podzielić się z Wami moimi przemyśleniami.
Co myślicie na temat samobójców ?
Tchórze czy może ludzie z odwagą?
Według mnie są to osoby odważne, a za razem głupie.
Mamy tylko 1 życie, z którego powinniśmy korzystać przez długi okres czasu. Od narodzin, po śmierć naturalną.
Niestety znam kilka masochistów, osób z nieudanymi próbami. Sama niestety jestem masochistką.
Wiele osób nie dostrzega tak naprawde tych, którzy są wrażliwi na każdy diss, hejt.
Co można z tym zrobić ?
Niedawno pojawiła się akcja z bransoletkami, które się robi własnoręcznie, aby rozpoznac takie właśnie osoby.
Jest również akcja "butterfly". Już tłumaczę.
Wystarczy narysować na sobie jednego (lub jeżeli ktoś chce to więcej) motylka i nazwać Go imieniem osoby, a której nam zależy, którą kochamy. Lecz jeżeli mamy danego motylka nie można się okaleczać, poniewać motylek umrze. Nie można go też szorować gąbkami, ścierkami czy nawet palcem. Motyl musi zejść sam.
Zwaracam się szczególnie do osób, które się okaleczają.
Rozumiem, że to przynosi przyjemność, uzależnia, ale trzeba coś ze sobą zrobić.
Jeżeli się nie ma sił na nic to zacznijcie pisać bloga lub prowadzić jakąś stronę, aby wypełnić lukę w czasie.
Ja tak właśnie zrobiłam i troche pomaga, choć każde początki są trudne.
Mam nadzieję, że komuś pomogłam.
Dziękuję.