Nie lubie tych dni w których nie ma go obok mnie. Nienawidzę każdej straconej chwili bez Niego. Teraz siędzę i zastanawiam się Klaudia co ci odbiło przecież kiedyś byłaś totalnie inną osobą ..nie zależało Ci na niczym ,żyłaś z dnia na dzień, miałaś dosłownie gdzieś innych .. A teraz? dostrzegam wiele zmian .. zaczełam dawać z siebie to co inni mi dają , umiem okazywać to co czuje mimo że na początlu myślałam że nigdy mi się nie uda , staram się aby osoba którą kocham była szczęśliwa mimo że czasem brakuje mi już sił.. Walcze o przyszłość .. W sumie to jedyne na czym teraz mi zależy to na przyszłości z nim! Wiadomo nie oszukujmy się miłość to nie sielanka , są chwile zwątpienia , upadku .. Ale po każdym z tych odczuć czuje , że coraz bardziej go kocham.. Czasem sama zastanawiam się do jekiego stopnia brnie ta miłość .. szukam odpowiedzi lecz nie mogę jej znależc .. Jednego jestem pewna .. Moje serduszko nalezy całe go niego.. Wypełnia je szczęściem i miłością po same brzegi. A tak poza tym to bardzo dawno mnie tu nie było , jakoś ostatnio trudno mi cokolwiek z siebie wydusić, nie chodzi tu o brak czasu lecz o strach który czai się w kątach.. Z doświadczena zauważyłam , że szczęście ludzi jest naprawdę ulotnę .. I wole to moje "szczęście" zachować tylko dla siebie.