Ahh dałam dziś czadu. Rozpoczęłam walkę na nowo w WIELKIM pięknym stylu. Jestem z siebie taka dumna.
Popołudniowe Turbo mną dziś sponiewierało jak szmatą, nie dawałam czasem rady ze wszystkimi powtórzeniami,
a po wieczornym basenie myslę już tylko o śnie. Taki stan mi się niesamowicie podoba !! :)
Bilans: Aktywność:
11:00 miseczka błonnika z jogobellą 45min Turbo
15:00 ciemna bułka z pasztetem 45min fitnes na basenie
17:00 garstka łuskanego słonecznika
18:00 serek wiejski
21:00 musli z mlekiem
2x kawa z mlekiem, 1,5l wody
1/110 do lepszego wyglądu
Trzymajta sie !!