Bulimia jest jak archipelag na oceanie. Co jakis czas żyjesz na innej wysepce,jednakże przemieżając je ciągle płyniesz tą samą wodą.

Coś co co jakiś czas wraca i jest mniej lub bardziej uśpione.

Wydaje nam się, że podrózujemy a cały czas jest tak samo. Stety bądź niestety.

Może jak znajdę tę właściwą wysepkę nie będę musiała juz wchodzić do wody.

To takie trudne. Najtrudniej jest powiedzieć samej sobie nie.

Po co zachować rozsądek skoro można zajeść problem a później go zwrócić.

Przyznaję się do tego przed światem a ciągle jestem sama.

i ciąglę brodzę w tej wodzie.

Urzekają mie lata 50' 60', Pin-up girls lub burleska.

Dzisiaj pierwszy raz w życiu nałożyłam na policzki róż.

Jednak czasem oglądanie rad makijażystek w programach śniadaniowych ma swoje plusy.

Czuję się delikatnie w takim makijażu i nie wykluczam, że będę częściej używała różu.