koniec jest też początkiem. Tli się we mnie nadzieja, że jednak się pomyliłam, raz w życiu naprawdę bym chciała się mylić. Może nie dlatego, żeby to wszystko cofnąć, tylko dlatego żeby uświadomić sobie, że to jednak było coś warte, nie tylko dla mnie. Chciałabym zobaczyć sens w tym co starałam się dać, nie wdzięczność. Podobno docenia się coś, dopiero kiedy to się straci, chciałabym ja została w końcu doceniona.