Takie tam, kamerkowe.

Napiszę dziś kilka słów odnośnie tego co jest moją pasją.

Pasją nie można nazwać tego, co przelotnie się komuś spodoba. Nie można też tak nazwać czegoś co porobi się przez jakiś okres czasu i się przestanie bo się najzwyczajniej znudzi. Pasją można nazwać coś, bez czego nie można sobie wyobrazić dnia, wieczoru, południa oraz poranka. Pasja żyje w naszych sercach, płynie w naszych żyłach. Nie pozwala odetchnąć, ponieważ zawsze się myśli o niej. Próbuje się tworzyć coś nowego, coś lepszego niż to co było 5 minut wcześniej. 

Dla mnie pasją, sposobem na nudę jak i ucieczką od szarej rzeczywistości jest beatbox. Wiele razy już pisałem jak i mówiłem, dlaczego beatbox lecz wyklikam to znowu. Chcę podkreślić tą prostą notką ile dla mnie to znaczy. Przygodę z beatboxem zacząłem od słuchania bardzo rytmicznej muzyki. Z czasem zacząłem próbować ją naśladować. Układałem pierwszy bit czyli 10 min. podawania samego "p". Następnie w 2 gimnazjum w czasie wagarów podsłuchałem jak kumpel wykonywał bit jakiś. Podłapałem i zacząłem tworzyć pierwsze "pcpc". Potem mnie wciągnęło. Poczułem, że mogę robić coś, w czym mogę być naprawdę dobry. Zacząłem dodawać dźwięki do bitu i powstawały pierwsze porządne bity. Cały mój beatbox zaczął się rozkręcać kiedy nauczyłem się keh'a na wdechu. W tym momencie zaczynałem bitować coraz szybciej i coraz czyściej. W końcu nadszedł czas na postawienie sobie celu "dubstep". Trenowałem bardzo ciężko, wiele razy doprowadzałem moje gardło do stanu kompletnej bezużyteczności co teraz daje efekty. Potem na dodatek zaczął mnie nakręcać do beatboxu Tata. Zapamiętałem jedno zdanie, które mi kiedyś powiedział "Robisz to w czym jesteś dobry, nie zmarnuj tego, bo zapału i ciężkiej pracy włożonej w treningi nikt Ci nie zabierze" Zmotywowało mnie to do działania. Co za tym poszło stworzyłem pierwszy dubstep'owy bit. Niestety nie zdążyłem go zaprezentować ... Kontynuuję to do czego nakręcał mnie mój Tata, kontynuuję to, w czym jestem dobry. Robię to co kocham robić i dążę do tego, żeby być w tym jaknajlepszy.

Wiem, małoskromnie brzmi ta notka. Zawiera ona prawdę, której ukrywać nie zamierzam. 

Strzała.