09.03.2014r.
Piękny,słoneczny dzień i spędzony prawie w całości z NIM. Prócz tego,że się nie wyspałam przez ZOŁZE, która już o 6 pisała do Piotrka,aby zadzwonił jak tylko wstanie to byłoby całkiem dobrze. Rosołek z Nim, obiad , drugi obiad u mnie z Nim :)) i poczułam się trochę jak kiedyś na wakacjach w pierwszy dzień jak wrócił z Francji po 5 miesiącach nie widzenia. Wtedy spędzaliśmy tyyyle czasu RAZEM, bo stęsknieni. Teraz widzę,że czasem i ja i On potrzebujemy chwili spokoju. W końcu już prawie 8 miesięcy widujemy się prawie non stop, prawie codziennie, rzadko zdarza się,żebyśmy się 2 dni nie widzieli - to jest ten plus ,że mieszkamy w jednym mieście. A kiedyś mówiłam i narzekałam,że nie ma tutaj dla mnie odpowiedniego FACETA :-D i patrz ! Bliski kolega ze straży, przyjaciel, znamy się z jego rodziną od kiedy pamiętam, chyba z 15 lat lub więcej. On mnie pamięta zapewne jak wchodziłam jeszcze pod stół I tak kiedyś, w świąteczny, bożonarodzeniowy czas coś nas do siebie zbliżyło, poczułam coś innego, iskry, ciepło na serduchu, poczucie bezpieczeństwa i stał się kimś ważniejszym! A jak tylko przyjeżdżał na urlopy do Polski, umawialiśmy się na piwko, bilard, winko.. starał się, odprowadzał do domu, dawał buziaki, próbował zarywac i ciągle go odtrącałam, ale widocznie dorosłam, zobaczyłam w Nim mężczyznę, w którym jednak mogę się ZAKOCHAC że jednak może to byc coś na dłużej, coś trwałego. Nie jest idealnie, teraz jest troszkę za dużo pretensji, kłótni, ale ja widzę tu Jego winę i nie jedna osoba widząca co się dzieje mi to powie! Nie mam z Nim lekko, ale jeszcze niekiedy mam nadzieję, że jego patrzenie na świat się troszkę zmieni, że wreszcie zmądrzeje! Tak, rozpisałam się, sorry , ale tak właśnie jest między NAMI . Wiem, każdy ma jakieś problemy z tą drugą połówką, każda kobieta coś dostrzeże,co irytuje i jej nie pasuje ,mówią ,że najgorzej chciec kogoś zmieniac, ale jesli ma to pomóc i sprawic, że może byc lepiej, cudownie między Wami to trzeba próbowac powalczyc, czy z czyimiś nałogami,czy z przyzwyczajeniami,czasem też leży wina po naszej stronie, więc starajmy się przystopowac, uspokoic nerwy i wrzucic troszkę na loozz ( hmm czy to możliwe?? Dzisiaj , teraz ? ! :/ ) ...
Dziś też ładnie mamy za oknem. Trzeba coś posprzątac, wyspałam się, może przejdę się do miasta, muszę wybrac się do Babci na dniach.
Jeszcze zostało 20 DNI ! - a mnie nie chce się zaglądac w słOwnik i uczyc ;/ ech .