"[...] żyła sobie mała osóbka... niczym szczególnym się nie wyróżniała... Nastolatka , mająca własne marzenia , chcąca być szczęślia , znależć szczęście, tę jedyną miłość.. Nie należała do osób imprezujących na okrągło.. Była inna , doroślejsza ... raz postanowiła pójść na domówkę... wahała się .. ale postanowiła , co jej szkodzi ... Poszła... nie spodziewała się że to wydarzenie odmieni jej żyycie..a jednak . poznała świetnego chłopaka , rozmawiali , śmiali się... W życiu nie pomyśleli by że mogli by stworzyć parę która chce iść przez życie razem.. po prostu impreza imprezą, ale nie w ich przypadku.. Po tym spotkaniu wszystko się zmieniło ... zaczęli ze sobą coraz częściej pisać i gadać ... z czasem i spotykać się ... pomógł jej wyjść z doła, to ich zbliżyło do siebie... Miała w Nim oparcie... Zmienił jej pogląd na życie , pokazał że faceci to nie takie świnie... ta pomoc dała początek czemuś nowemu... Zaczęli się uzależniać od siebie... On działał jak narkotyk.. chciała Go więcej iw eięcej.... jej prywatne i jedyne uzależnienie... chociaż mała dawka , spotkanie z Nim dawało jej wiare i motywacje do dalszego życia... Jego ramiona w które mogła się wtulić były ukochanym jej miejscem , ukojeniem... [...] zaczęli się przyjaźnić...nie było to łatwe, z czasem przerodziło się to w coś ważniejszego... ale i jedno i drugie się tego bało... Ona chciała mieć kogoś komu mogłaby zaufać bezgranicznie, kogoś kto by ja wspierał i był przy niej... by nie czuła się samotnie... Te tematy [związku] były trudnymi nie poruszającymi tematami... Dziewczyna po kłótniach z Nim nie wiedział co robić , dziwne myśli przeszywały jej głowę...znów wróciło wszystko do normy... gadanie , pisanie , spotykanie się... coraz bardziej się do Niego przywiązywała , to było silniejsze od niej... Bałą się coraz bardziej tego , bała się nie odwzajemnego uczucia... Odrzucenia... Przygnębiało ją to coraz bardziej , ale żyła w tym dalej... Jej narkotyk... potem było coraz gorzej , brak kontaktu... oddalali się od siebie... to były ciężkie chwile i dla niej i dla Niego ( pomimo że chcieli zrobić jak najlepiej dla drugiej połówki , uważali że to najlepsze rozwiązanie , lecz nie mieli pojęcia o tym jak obydwoje cierpieli... ) dziwne myśli coraz bardziej ją nachodziły..gdybania , czy przyszedł by On się z nią pożegnać.... Ona próbowała jakoś zapomniej o tym , oddalić się od Niego, tylko jak ?? To pytanie ją nurtowało... zaczęła spotykać sporo nowych ludzi, starała się zmienić towarzysystwo , byle nie myśleć o Nim... by jej nic nie przypominało Jego.. spotkań z Nim... Odpuściła sobie Go.. powiedziała " koniec! i tak za długo w tym siedzie..." Jednak gdziekolwiek była , każde miejsce , słowo ... przypominało jej Go.... Było sporo łeż .. ale była silna , nie chciała tego okazywać... Nie wytrzymała napisała do Niego , by pomyślał... ona całkowicie odpuściła i co ?? On postanowił to naprawić... Starał się jak jeszcze nigdy wcześniej... Z jej strony nic... powiedziała , jak mu zależy zrobi wszystko by mnie odzyskać... Ona nie wiedziała co robić.. znów powtórka z rozrywki?? znowu to samo ?? Kochała Go.. tego była pewna.... mnóstwo pytań bez odpowiedzi , wiele nocy przepłakanych... Zbliżał się Sylwester.. postanowili że spędzą go razem i co ?? Zmieniło to jej życie całkowicie... wyjaśnili sobie wszystkie niejasności , to co ją przygnębiało... przypadkiem się dowiedziała , że jest Jego... Świat zatrzymał wskazówki... chciała by ta chwila trwała wiecznie... jej życie dostało zupełnie nowego znaczenia.... Od tamtej pory nic już nie było takie same... "
Pomimo tego wszystkiego , wiele osób mówiło , że będę żałować i że nie będę szczęśliwa. Pech chciał, że im sieto nie udało. Jestem mega szczęśliwa u boku Ukochanego.