day 10
do 31 grudnia: 69 68 [67.9] 66 65 64 63 62 61 60 - zostało 122 dni
do 1 czerwca: 59 58 57 56 55 54 53 52 51 50 - zostało 274 dni
Dzisiaj kończymy kurs kard i płac, a od jutra staż w kancelarii podatkowej. Boję się, zaraz nie chcę ze względu na to, że koszule, obcasy, spódnice i siedź tak 8h, kiedy nie wygodnie. Moje nogi nie są stworzone do butów na obcasach, zawsze strasznie bolą. I tak trzy miesiące... Wczoraj odpuściłam siłownię na rzecz piwa, tak więc brawo ja, dzieje się to co zawsze. Wczoraj nie jadłam od popołudnia, chociaż tyle, pomimo, że po piwie wróciłam głodna jak wilk to za karę poszłam spać z bolącym brzuchem. I dobrze mi tak. Dzisiaj koniecznie siłownia!
Dietę dalej trzymam (bo nie ma specjalnych zasad), oczywiście prócz tego cholernego piwa.. Chłopak mówi mi, że schudłam. Oczywiście mówi to, dlatego że wie, że mi na tym bardzo zależy i każde takie słowo niezmiernie mnie cieszy. Niestety na efekt trzeba jeszcze trochę poczekać.