następna foteczka z sesji zdjęciowej w Serbii
oj co tam było ;)
ludzie...żeby w to uwierzyć trzeba tam było z nami być :)
jak obiecałam...
do każdej notatki dołączam wiersz...
a więc prosze bardzo :)
20 lipca 2008 rok
Wieczór i poranek
Czerwień zachodu nad błękitem,
Ostatni promyk oświetlił Twą twarz
I włosy, które jak piana morska
Rozwijają się w kręgu fal.
I dziemy brzegiem goniąc blask księżyca.
To nasz ostatni najpiękniejszy spacer.
uwielbiam pisać w ten sposób wiersze...
sprawia mi to ogromną przyjemność...
najlepsze są chwile kiedy siedzę ja...
a obok jest on...;)
papier i długopis...
to mi daje najwięcej szczęścia w życiu
to jest całe moje życie ;):):)